Kufer Pełen Skarbów – identyfikator

W ten weekend odbędą się 17 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe – wybieram się tam po raz pierwszy. Postanowiłam wykonać kilka prac konkursowych, między innymi identyfikator. Pojawiła się jednak problem – zaplanowałam sobie wykonanie go haftem koralikowym jako broszkę, jednak przez te upały nie chciało mi się dłubać w koralikach. Zmieniłam zatem koncepcję i chciałam wykonać gnoma w wisiorku (kiedyś już jednego zamknęłam). Okazało się że stwardniała mi masa plastyczna, zakupiłam więc zwykłe FIMO i wzięłam się do dzieła. kiedy skończyłam i wypiekłam okazało się ze gnom spuchł. Tak niestety po wypieczeniu nie dało się zamknąć wisiorka i pękła szybka, a gnomowi odpadły palce. mój identyfikator poszedł do śmieci! Nie poddałam się jednak – przemyślałam swoją pierwotną koncepcję, nieco w niej zmieniłam i zabrałam się do roboty. Narysowałam na kawałku filcu skrzynię, wszakże mój blog to kufer pełen skarbów. Zaczęłam działać. Skrzynię wyszyłam ściegiem płaskim z użyciem kordonka, kontury i okucia wykonałam koralikami szklanymi TOHO. natomiast skarby to zbiór szklanych koralików szlifowanych lub fasetowanych. Dodałam również złoto i perły z koralików TOHO oraz maleńki pierścionek z „diamentem”. Napis wykonałam na pasku z wytłaczarki i przyszyłam tak aby wyglądał na przybity. Przy wykończeniu z tyłu zamocowałam przypinkę z pętelką na łańcuszek zatem mój identyfikator mogę przypinać i wieszać. całość wykończyłam ściegiem murek. Praca przy tym identyfikatorze przyniosła mi wiele radości i ukojenia po porażce z gnomem. Nie należy się poddawać, bo warto.

Jako że wykorzystałam tu całą masę szklanych koralików zgłaszam się do wyzwania na blogu Szuflady – szkło.