Jesień nigdy nie nastrajała mnie optymistycznie, jednak w słoneczne dni uważam że jesień jest równie piękna, jak każda inna pora roku. Przy odrobinie chęci w każdej sytuacji można znaleźć jakieś pozytywy, dlatego też starałam się zainspirować jesienią tworząc ten wisior.
Jako że dopiero się uczę i wprawiam w technice zaplatania drucików, to posiłkuję się rożnego rodzaju tutorial-ami. Tym razem skorzystałam z filmiku autorstwa OxanaCrafts – wprowadziłam kilka zmian i nie mówię tu o korzystaniu z innego rodzaju drutów. Dodałam sprężynki i druty przy zawieszce zwinęłam nieco w kształt różyczki, a nie wstęgi. Podobnie jak w przypadku wisiora z jadeitem drucik zaczął ciemnieć w okolicy zawieszki, więc poddałam wisior oksydowaniu, aby efekt wyrównać. Niestety stało się to samo co w przypadku wisiora z donut-em jaspisu – część drutu nie pociemniała, jednak tutaj efekt nawet mi się spodobał.
Po oksydowaniu: